I o to jest

I oto jest, długo wyczekiwany nowy członek mojej rodziny... poprzedni "górski" zużył się i popsuł a naprawiać nie warto bo to składak za 300 zł był. Nie stać mnie na szaleństwa a ten rowerek to lekki kompromis. Waży 11,1 kg, mniej niż moja szosa.... ale to też nie jest docelowy model....niech no tylko dzieciaki podrosną.....jeszcze lekko dopompuje koła i sruuuuuu w trasę 
26" koła wcale nie są takie małe zwłaszcza przy moim wzroście 160 cm. Rama M z carbonu. Wcześniej miałam pożyczony na tytanowej ramie, jazda nim to była poezja...........chlip, chlip....