trening
-
DST
25.00km
-
VMAX
53.00km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostatnie przymiarki do startu, raptem 25 km ale troszkę po bruku.I właśnie wbijając się na bruk z prędkością 53 km/h wypadł mi licznik i wleciał gdzieś w krzaki.Zatrzymały się 2 panie i szukały go razem ze mną a później 2 kolegów z klubu co się wybrali również w te okolice.Zguba została znaleziona lecz niestety "kaput" jak to się mówi.
trening
-
DST
20.00km
-
Sprzęt Giant Defy 4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Spokojnie przed maratonem:)
Stargard-Sowno-142-Stargard
-
DST
35.00km
-
Czas
01:18
-
VAVG
26.92km/h
-
VMAX
42.90km/h
-
Sprzęt Giant Defy 4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pierwszy i ostatni dzień treningu:/przed sobotnim startem.Ostatni dlatego, że muszę dać odpocząć kolanom moim kochanym:D, które mnie doprowadzą na pierwsze miejsce:D:D:DStrasznie mnie bolą po terningu na pożyczonym góralu...
Dziś dystans 35 km, dwie lotne premie:))))
i 3 premie górskie w tym 1 pierwszej katregorii:D:D:D
Niestety kibice na trasie nie dopisali,inni zawodnicy również, a jadąc środkiem jezdni oglądałam się czy zaprzyjaźniony z drużyną konkurencji samochód techniczny nie chce zaparkować w moich czterech literach:)
Teraz oddaję się w ręce masażysów i kucharzy.
Aaaa i pytanie od inetrnautów:
"Czy odczuwa Pani skórcze??"
E:"Odczuwam, ale tylko w nocy, kiedy mój mąż macza w tym palce"<lol>
Dziękuję
Łóżko-Przemocze-Łóżko
-
DST
44.12km
-
Czas
01:40
-
VAVG
26.47km/h
-
VMAX
51.00km/h
-
Sprzęt Giant Defy 4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tydzień przed maratonem nie będę raczej klepała 1oo km i wykręcała nie wiadomo jakiej średniej.Miało być na max 80%:))
Trochę tu trochę tam
-
DST
30.00km
-
Czas
01:20
-
VAVG
22.50km/h
-
Sprzęt Giant Defy 4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście-Żarowo-Grzędzice-Zieleniewo-Prasowanie koszul MĘŻOWI-Kobylanka-Machanie łopatą 6 h na budowie-Kafelkowo-Dom
Normalnie czuję się jak na rencie, po tej robocie.
Powrót do przeszłości 2
-
DST
67.00km
-
Teren
20.00km
-
Czas
03:10
-
VAVG
21.16km/h
-
VMAX
40.30km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Skuszona piękną bezwietrzną pogodą czym prędzej ruszyłam na stalowym "rumaku" vel American Eagle w podróż do Dąbia na plażę, z którą mam związane mieszne wspomnienia.Po przejechaniu tego dystansu czuję się tak jabym co najmniej 150 km zrobiła na swojej szosie.
Tętno mam wyjątkowo słabe i ciśnienie też 124/78 91 puls. Spodziewałam się nadciśnienia (bo to u mnie rodzinne) a tu słabizna.hmmm
Stargard-Stawno-nazad
-
DST
56.15km
-
Czas
02:07
-
VAVG
26.53km/h
-
Sprzęt Giant Defy 4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Stargard-Urząd Skrabowy-Sowno-142-Warchlino
-
DST
35.05km
-
Czas
01:30
-
VAVG
23.37km/h
-
VMAX
36.60km/h
-
Temperatura
35.0°C
-
Sprzęt Giant Defy 4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś nogi wogóle nie chcą mnie nieść:((( nie wiem o co komon???
Chyba urlopowy leń mnie dopadł.
stargard-grzedzice-zieleniewo-kunowo-stargard
-
DST
32.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na nowopożyczonym MTB, straszne uczucie, szkoda moich kolan:/
No to do Sowna i nazad
-
DST
30.65km
-
Czas
01:01
-
VAVG
30.15km/h
-
VMAX
42.90km/h
-
Kalorie 421kcal
-
Sprzęt Giant Defy 4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak sobie jechałam lekko z wiatrem <czytaj:płuca prawie na kierownicy i jęzor palił>i taki starszy pan na a'la szosie w laczkach jechał:D skasowałam go a on usiadł mi na kole i pędzi za mną prawie do samego Sowna.Później mnie dogonił i rzecze: "Takie zgrabne nogi i takie mocne", na to ja: "Się jeździ, się ma";D i pociągnął mnie tak, że w Sownie miałam średnią 31.
Spowrotem wymiękł bo było mocno pod wiatr ale ja się nie poddałam i kręciłam co sił, że poprostu mokra jestem jak po ulewie i pieprz w gębie:))))