vanilka133 prowadzi tutaj blog rowerowy

Nie ma jak szosa

  • DST 10.00km
  • Czas 00:25
  • VAVG 24.00km/h
  • Sprzęt Giant Defy 4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 lipca 2010 | dodano: 18.07.2010

Po długim jeźdzeniu tylko na MTB chciałam znów ją dosiąść:D
Tego naprawdę nie da się zastąpić....niczym:D



Stargard-Warchlino-142-Stawno-Sowno

  • DST 56.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 28.00km/h
  • VMAX 52.90km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 15 lipca 2010 | dodano: 15.07.2010

Aaaaa było nas troje:) i wszyscy ciągneli równo:P
Trasa była moim pomysłem, myślę, że było fajnie.



Lekki wypadzik:)

  • DST 15.00km
  • Sprzęt Giant Defy 4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 lipca 2010 | dodano: 13.07.2010

Na miedwie i nazad.Naprawdę nie ma co się rozpisywać.



Stargard-wioski-Chociwel

  • DST 61.00km
  • Czas 02:03
  • VAVG 29.76km/h
  • VMAX 41.90km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 lipca 2010 | dodano: 13.07.2010

To nie ja jechałam z koksami tylko oni ze mną:D
Gdzie było ograniczenie do 60 to zwalniałam, a gdzie do 50 to staraliśmy się nie przekraczać, żeby mandatu nie dostać.Fajnie mi się z kolegami jechało, mimo że urwali mnie na jakieś 5km ale dogoniłam:D
Ciągneli zawodowo:P
Muszę się od nich uczyć:D:D:D:D:D



Stargard-Gardno-Zieleniewo

  • DST 80.00km
  • Czas 03:15
  • VAVG 24.62km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 9 lipca 2010 | dodano: 09.07.2010

Niestety w podróż po okolicy musiałam się wybrać sama, bo koledzy woleli popływać łódką Bols niż ze mną pokręcić.Co spowodowało spadek mojej motywacji dziś i po jakiś 50 km zupełnie odechciało mi się jeźdzenia.Lubię czasem mieś do kogo gębę otworzyć na poziomie:D
Dobrze, że nogi chociaż same kręciły do domu.



Powrót do przeszłości 1

  • DST 66.50km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:58
  • VAVG 22.42km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 7 lipca 2010 | dodano: 07.07.2010

Dziś postanowiłam się wybrać do miejsca swojego dzieciństwa, gdzie mieszkali moi dziadkowie, była moja huśtawka, świnki, króliki, kurki i kotka Balbina:)
Niestety miejsce kompletnie straciło swój urok, a gdzie kiedyś były pola i ogródki powyrastały "wille".Wybrałam się również nad zalew gdzie dziadek zwykł nas zabierać motorem...na próżno szukałam plaży, gdzie szczypały nas raki.Wszystko pozarastało i jest jedno wielkie bagno.
Normalnie przeżyłam szok i potrzebuję mentalnego resetu:D
Wiem dokładnie jaki dystans zrobiłam, bo dostałam w prezencie od "miłego czasami" pana męża prawdziwy licznik rowerowy:D aaaa i megapompkę, żebym więcej nie chodziła do Szatana się pompować:P
...a w drodze powrotnej ktoś mnie ścigał:)ścigał, ścigał ale pod górkę wymiękł:)
po czym dogonił mnie jak już miałam rozjazd i powiedział, że być prześcigniętym przez zawodowca to żadna ujma:D:D:D
Taki ze mnie zawodowiec jak z nie go był profesjonalista:D
HOWGH

Szczecin © vanilka133

Załom © vanilka133



55=65

  • DST 65.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 24.38km/h
  • Temperatura 60.0°C
  • Podjazdy 1500m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 lipca 2010 | dodano: 04.07.2010

Myślałam, że dziś z kimś wyskoczę na trasę maratonu a tu lipaaaaa, znowu sama:/ ale ostatni raz, już więcej sama nie jeżdżę.Oznakowanie już się wytarło i zgubiłam się nie raz ale 2 razy:((i moja motywacja żeby szybko jechać jakoś się ulotniła, no bo po co dusić... oczywiście zaliczyłam 2 wywrotki na piachu<no bo trening bez upadku to trening stracony > i kolanko dawało znać.



Do Glinnej i nazad<jak to moja babcia powiada>

  • DST 50.60km
  • Czas 02:01
  • VAVG 25.09km/h
  • VMAX 43.70km/h
  • Temperatura 1000.0°C
  • Sprzęt Giant Defy 4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 lipca 2010 | dodano: 03.07.2010

Chociaż na pożyczonym MTB śmiga mi się 100000 razy lepiej niż na mojej szosowej kozie to i tak ją <love>
Jeszcze coś mi strzyknęło w kolanie i boli mnie i nawet piecze liczę że mi przejdzie.....niedługo.



Co ja kasownik jestem???:P

  • DST 35.00km
  • Temperatura 50.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 1 lipca 2010 | dodano: 01.07.2010

Dziś wybrałam się na lekką przejażdzkę do Kobylanki sprawdzić czy się panowie na budowie nie lenią:))a po drodze kasowałam wszytskich równo, nawet tych co już wracali:D:D:D<taki abstakcyjny żart>, a wracałam przez Grzędzice.
Zachaczyłam też o amfiteatr miedwiański, gdzie ćwiczyłam wizualizację wręczania mi pucharu w open kobiet w maratonie<lol>



<censored>

  • DST 63.21km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:51
  • VAVG 22.18km/h
  • Temperatura 90.0°C
  • Podjazdy 10000m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 czerwca 2010 | dodano: 29.06.2010

Dziś troszę podjazdów robiliśmy z młodszym kolegą:D trasa maratonu miedwiańskiego od tyłu:D dałam ciała bo za mało wody było a na deszcz się nie zapowiadało hm...
To zdjęcie na chwilę przed upadkiem.Na 5 czy 6 prób podjazdów po piachu tylko 2 razy zaliczyłam piasek na boku:D, kolega stwierdził, że zawodowo się wykładam:))))
Przykro mi ale reszta opisu <censored>:P

kura w krzokach ;) © szatan21292

Ps.Myślałam, że tylko kury grzebią w piasku:)))) i nie wiem czemu po lewej jest napisane "Rower:brak", skoro ewidentnie jechałam na rowerze, no bo chyba, że nie na koniu:D:D:D:D albo innym zwierzu, nawet mam zdjęcie na dowód, kto by mi nie wierzył.