Bez Endu
-
DST
36.86km
-
Czas
01:52
-
VAVG
19.75km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Giant Defy 4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przez góry, wzniesienia, wichury w pocie czoła by okazało się w połowie, że droga zamknięta.No to trza było zawrócić....na szczęście chwilę było z wiatrem, ale i tak kolano się odezwało, wręcz krzyknęło i spowrotem turlałam się tylko.
Dziś w towarzystwie Magdy.Droga szybko minęła przy tematacie wyższości orgazmu łechtaczkowego nad pochwowym, takie tam babskie gadanie hihiihiiii:P
UWAGA 2 BLONDYNKI NA SZOSACH GRASUJĄ W OKOLICACH MIEDWIA
-
DST
46.35km
-
Czas
02:17
-
VAVG
20.30km/h
-
VMAX
42.90km/h
-
Sprzęt Giant Defy 4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Są uzbrojone w kolce na butach i sexapil.Porażają okolicę swoją urodą ,której nie zawachały się użyć w stosunku do innych uczestników ruchu drogowego.Poszukiwane ubrane byłe w obcisłe laykrowe stroje podkreślające walory (zaokrąglenia) ich ciał.
Podejrzana E.J. pseudo vanilka133 widziana była w okolicy Starówki lecz poruszała się ze zbyt dużą prędkością by ją dogonić i obezwładnić.Druga podejrzana M. vel kfiatek13m ostani raz widziana w okolicy salonu Orange nieśmiało ruszyła za prowadzącą E.J., pokonały dystans ok.46 km.Od tajnego informatora dowiedziano się nieoficjalnie, że dziewczyny zaplanowały kolejny wyjazd.
Jest spoko!
-
DST
8.09km
-
Czas
00:21
-
VAVG
23.11km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Giant Defy 4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jakoże po małej wywrotce zaczęły mi się dziać dziwne rzeczy z kolanami powstrzymywałam się od jazdy.Okładałam się grzecznie kapustą i czekałam pokornie aż mi sie polepszy no bo nie liczę na całkowite ozdrowienie.Zrobiłam sobie rentgena, który nie wykazał zmian kostnych i poszłam na konsultację do ortopedy.Niestety zapisy za miesiąc:((((((więc postanowłam pójść prywatnie a co tam będę sobie żałować i tu jakie moje zdziwienie...zapisy na połowę października:////jeszcze gorzej.
Stwierdziłam, że póki noga trzyma się kolana to będę jeździć:)))ale już bez spinania i na miękkim i....jakoś daję radę, chociaż przyplątało mi się jakieś paskudne przeziębienie ale cóż na rowerze już nie złapię kataru:)
Co tam rower będzie się marnował.
Prawie do Sowna
-
DST
28.00km
-
VMAX
45.30km/h
-
Sprzęt Giant Defy 4
-
Aktywność Jazda na rowerze
A prawie bo dlatego, że natomiast właśnie zamknęli mi drogę przed Sownem, bo chłopaki wkońcu posłuchali mnie i łatają dziury w drodze i kładą nowy asfalt:D
dzięx chłopaki:D
i niestety ale kolano nadal w rozsypce im dalej tym gorzej wręcz bałam się o to czy jak dojadę to zastanę kolano we właściwym położeniu ale spoko do 4000 km dobiję choćby po osiedlu:))
ps.ostatnio znaleźli 3 miesięcznego trupa w lesie w Sownie:/// i pomyśleć że przejeźdzaliśmy koło niego cały czas....ja myślałam, że to od pól tak śmierdzi
Hellou czy ktoś ma patent???
-
DST
30.17km
-
Czas
01:12
-
VAVG
25.14km/h
-
Sprzęt Giant Defy 4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na puszczenie smarka przez prawe ramię i nie zostawieniu towaru na ramieniu lub spodniach hmmm...z lewej mi to całkiem wychodzi ale w prawej to tragedia.Czekam na propozycje:)))))
Z lekką dozą nieśmiałości....
-
DST
54.50km
-
Czas
01:59
-
VAVG
27.48km/h
-
VMAX
41.10km/h
-
Sprzęt Giant Defy 4
-
Aktywność Jazda na rowerze
...spuściłam łańcuch...cicho jęknął...rower sunął jak maszynka po wilgotnej skórze...wysmukła nóżka niczym u grekiego herosa cisnęła bezlitośnie metalowy pedał by w jak najkrótszym czasie pokonać dystans i zadowolić swojego trenera...kołysała się miękko...teraz ramiona drżą lekko...pośladki napięte...jej oczy zachodzą mgłą, a wargi wilgotne rozchylą się bezwiednie...w otchłań odeszły wszystkie kontuzje...wstąpiła w nią nowa siła...czuję, że on stał się cząstką mnie...powoli wypełnia moje życie...
Do domu rodziców od wiecznie sfochanego męża
-
DST
8.15km
-
Sprzęt Giant Defy 4
-
Aktywność Jazda na rowerze
2xBielkowo, 1 Stargard "oko w oko z bąkiem"
-
DST
34.07km
-
Czas
01:21
-
VAVG
25.24km/h
-
Sprzęt Giant Defy 4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niby lepiej ale jak zrzucę łańcuch to kolano się odzywa...no cóż to jeżdzę na miękkim.Okładam się teraz cebulą bo w zapięcie od kasku zplątała mi się osa albo pszczoła i mam kuku.No i coś ogromnego bzyczączego wpadło mi do oka.FUJ
rozjazd po wywrotce
-
DST
15.00km
-
Sprzęt Giant Defy 4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Uffff....po 5 dniowej rehabilitacji polegającej na okładaniu sobie kolanek spaćkaną kapustą oraz nacieraniu amolem (od zewnątrz) powoli wszystko wraca do normy.Biorąc pod uwagę stan początkowy czyli guz z lewej strony kolana i brak możliwości zgięcia prawego kolana dziś stwierdziłam, że dziś jest ten dzień.W sumie już mnie nic nie boli ale wolałam nie przesadzać:)
W okolicy napotkałam innego kolarza który namiętnie rozmawiał z jakąś koleżanką ale ale ale jak mnie zobaczył to o mało sobie karku nie skręcił:D:D bo patrzył się :
a) na moje owłosione nogi
b) na moją brudną szosę
c) na moją rażystą koszukę
czekam na odpowiedz:D:D:D:D
V Martaon Dookoła Jeziora Miedwie
-
DST
58.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
02:06
-
VAVG
27.62km/h
-
VMAX
43.30km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Eh nie wiem od czego zacząć, po pierwsze trasa nie 55 tylko 58 km.Po drugie do tej godziny nie wiem która żem przyjechała:/bo prąd wysiadł i Bóg raczy wiedzieć jak panowie sędziowie liczyli czasy.Po trzecie na szczęście załapałam się przed deszczem, zaliczyłam taki upadek, że ledwo co chodzę kolana mi wysiały.
średnia z licznika jaka mi wyszła to 27,6km/h myślę, że to dobry wynik zwłaszcza na samotną jazdę bo już jak wszystkich słabych wyprzedziłam to tylko pustka przede mną i za mną, ktoś na trasie mi krzyczał że 5 jestem ale nie potwierdzę ani nie zaprzeczę.Nagrody również nie wylosowałam żadnej, a główną nagrodę zgarnął nasz uroczy kolega Tomasz Aleksander BRAWOOO!!!!