vanilka133 prowadzi tutaj blog rowerowy

Bez Endu

  • DST 36.86km
  • Czas 01:52
  • VAVG 19.75km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Giant Defy 4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 października 2010 | dodano: 02.10.2010

Przez góry, wzniesienia, wichury w pocie czoła by okazało się w połowie, że droga zamknięta.No to trza było zawrócić....na szczęście chwilę było z wiatrem, ale i tak kolano się odezwało, wręcz krzyknęło i spowrotem turlałam się tylko.
Dziś w towarzystwie Magdy.Droga szybko minęła przy tematacie wyższości orgazmu łechtaczkowego nad pochwowym, takie tam babskie gadanie hihiihiiii:P



UWAGA 2 BLONDYNKI NA SZOSACH GRASUJĄ W OKOLICACH MIEDWIA

  • DST 46.35km
  • Czas 02:17
  • VAVG 20.30km/h
  • VMAX 42.90km/h
  • Sprzęt Giant Defy 4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 7 września 2010 | dodano: 07.09.2010

Są uzbrojone w kolce na butach i sexapil.Porażają okolicę swoją urodą ,której nie zawachały się użyć w stosunku do innych uczestników ruchu drogowego.Poszukiwane ubrane byłe w obcisłe laykrowe stroje podkreślające walory (zaokrąglenia) ich ciał.
Podejrzana E.J. pseudo vanilka133 widziana była w okolicy Starówki lecz poruszała się ze zbyt dużą prędkością by ją dogonić i obezwładnić.Druga podejrzana M. vel kfiatek13m ostani raz widziana w okolicy salonu Orange nieśmiało ruszyła za prowadzącą E.J., pokonały dystans ok.46 km.Od tajnego informatora dowiedziano się nieoficjalnie, że dziewczyny zaplanowały kolejny wyjazd.



Jest spoko!

  • DST 8.09km
  • Czas 00:21
  • VAVG 23.11km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Giant Defy 4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 3 września 2010 | dodano: 03.09.2010

Jakoże po małej wywrotce zaczęły mi się dziać dziwne rzeczy z kolanami powstrzymywałam się od jazdy.Okładałam się grzecznie kapustą i czekałam pokornie aż mi sie polepszy no bo nie liczę na całkowite ozdrowienie.Zrobiłam sobie rentgena, który nie wykazał zmian kostnych i poszłam na konsultację do ortopedy.Niestety zapisy za miesiąc:((((((więc postanowłam pójść prywatnie a co tam będę sobie żałować i tu jakie moje zdziwienie...zapisy na połowę października:////jeszcze gorzej.
Stwierdziłam, że póki noga trzyma się kolana to będę jeździć:)))ale już bez spinania i na miękkim i....jakoś daję radę, chociaż przyplątało mi się jakieś paskudne przeziębienie ale cóż na rowerze już nie złapię kataru:)
Co tam rower będzie się marnował.



Prawie do Sowna

  • DST 28.00km
  • VMAX 45.30km/h
  • Sprzęt Giant Defy 4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 24 sierpnia 2010 | dodano: 24.08.2010

A prawie bo dlatego, że natomiast właśnie zamknęli mi drogę przed Sownem, bo chłopaki wkońcu posłuchali mnie i łatają dziury w drodze i kładą nowy asfalt:D
dzięx chłopaki:D
i niestety ale kolano nadal w rozsypce im dalej tym gorzej wręcz bałam się o to czy jak dojadę to zastanę kolano we właściwym położeniu ale spoko do 4000 km dobiję choćby po osiedlu:))
ps.ostatnio znaleźli 3 miesięcznego trupa w lesie w Sownie:/// i pomyśleć że przejeźdzaliśmy koło niego cały czas....ja myślałam, że to od pól tak śmierdzi



Hellou czy ktoś ma patent???

  • DST 30.17km
  • Czas 01:12
  • VAVG 25.14km/h
  • Sprzęt Giant Defy 4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 sierpnia 2010 | dodano: 20.08.2010

Na puszczenie smarka przez prawe ramię i nie zostawieniu towaru na ramieniu lub spodniach hmmm...z lewej mi to całkiem wychodzi ale w prawej to tragedia.Czekam na propozycje:)))))



Z lekką dozą nieśmiałości....

  • DST 54.50km
  • Czas 01:59
  • VAVG 27.48km/h
  • VMAX 41.10km/h
  • Sprzęt Giant Defy 4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 sierpnia 2010 | dodano: 16.08.2010

...spuściłam łańcuch...cicho jęknął...rower sunął jak maszynka po wilgotnej skórze...wysmukła nóżka niczym u grekiego herosa cisnęła bezlitośnie metalowy pedał by w jak najkrótszym czasie pokonać dystans i zadowolić swojego trenera...kołysała się miękko...teraz ramiona drżą lekko...pośladki napięte...jej oczy zachodzą mgłą, a wargi wilgotne rozchylą się bezwiednie...w otchłań odeszły wszystkie kontuzje...wstąpiła w nią nowa siła...czuję, że on stał się cząstką mnie...powoli wypełnia moje życie...



Do domu rodziców od wiecznie sfochanego męża

  • DST 8.15km
  • Sprzęt Giant Defy 4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 sierpnia 2010 | dodano: 16.08.2010



2xBielkowo, 1 Stargard "oko w oko z bąkiem"

  • DST 34.07km
  • Czas 01:21
  • VAVG 25.24km/h
  • Sprzęt Giant Defy 4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 sierpnia 2010 | dodano: 15.08.2010

Niby lepiej ale jak zrzucę łańcuch to kolano się odzywa...no cóż to jeżdzę na miękkim.Okładam się teraz cebulą bo w zapięcie od kasku zplątała mi się osa albo pszczoła i mam kuku.No i coś ogromnego bzyczączego wpadło mi do oka.FUJ



rozjazd po wywrotce

  • DST 15.00km
  • Sprzęt Giant Defy 4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 sierpnia 2010 | dodano: 12.08.2010

Uffff....po 5 dniowej rehabilitacji polegającej na okładaniu sobie kolanek spaćkaną kapustą oraz nacieraniu amolem (od zewnątrz) powoli wszystko wraca do normy.Biorąc pod uwagę stan początkowy czyli guz z lewej strony kolana i brak możliwości zgięcia prawego kolana dziś stwierdziłam, że dziś jest ten dzień.W sumie już mnie nic nie boli ale wolałam nie przesadzać:)
W okolicy napotkałam innego kolarza który namiętnie rozmawiał z jakąś koleżanką ale ale ale jak mnie zobaczył to o mało sobie karku nie skręcił:D:D bo patrzył się :
a) na moje owłosione nogi
b) na moją brudną szosę
c) na moją rażystą koszukę
czekam na odpowiedz:D:D:D:D



V Martaon Dookoła Jeziora Miedwie

  • DST 58.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:06
  • VAVG 27.62km/h
  • VMAX 43.30km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 sierpnia 2010 | dodano: 07.08.2010

Eh nie wiem od czego zacząć, po pierwsze trasa nie 55 tylko 58 km.Po drugie do tej godziny nie wiem która żem przyjechała:/bo prąd wysiadł i Bóg raczy wiedzieć jak panowie sędziowie liczyli czasy.Po trzecie na szczęście załapałam się przed deszczem, zaliczyłam taki upadek, że ledwo co chodzę kolana mi wysiały.
średnia z licznika jaka mi wyszła to 27,6km/h myślę, że to dobry wynik zwłaszcza na samotną jazdę bo już jak wszystkich słabych wyprzedziłam to tylko pustka przede mną i za mną, ktoś na trasie mi krzyczał że 5 jestem ale nie potwierdzę ani nie zaprzeczę.Nagrody również nie wylosowałam żadnej, a główną nagrodę zgarnął nasz uroczy kolega Tomasz Aleksander BRAWOOO!!!!